Rzeczą oczywistą jest, że każdy ma swoje ulubione narzędzia, które w jego pracy są niezastąpione lub bardzo się przydają. Tak więc i ja postanowiłam zaprezentować Wam listę przedmiotów, czy programów, bez których nie wyobrażam sobie swojej pracy jako projektanta wnętrz.
Ale uwaga: jest to mój subiektywny spis, więc nie możecie się spodziewać, że inni architekci wnętrz, używają tych samych rzeczy.
Zaczynamy:
- Miarka. W torebce zawsze noszę miniaturową miarkę, którą mam przyczepioną do kluczy. Czasem się przydaje, ale tak naprawdę nieoceniona jest miarka elektroniczna (dalmierz), która bardzo przyspiesza zbieranie pomiarów na budowie.
- Aparat. Podobno można się bez niego obejść, ale ja nie potrafię. Zawsze oprócz wymiarów, wolę również zrobić zdjęcia pomieszczeń, by nie zapomnieć, gdzie rozmieszczone są rury i inne ustrojstwa.
- Laptop z oprogramowaniem. Bądźmy szczerzy: gdybym miała prezentować Inwestorowi odręczne rysunki projektowanej przestrzeni, to raczej nikt by nie korzystał z moich usług. Regularnie korzystam z trzech programów: Cinema 4d, ZWCAD (taki AutoCAD, tylko 10 razy tańszy) i Photoshop. Bez nich nie wyobrażam sobie swojej pracy.
- Cierpliwość. Co prawda nie jest to rzecz, tylko cecha charakteru, ale jej posiadanie jest bardzo pożądane w pracy projektanta. Trzeba mieć dużo cierpliwości głównie do zadań, które się wykonuje oraz do klientów, którzy w ostatnim etapie projektu, postanawiają zmienić koncepcję wnętrza. Programy do wizualizacji również uczą nas spokoju i wytrwałości, ponieważ nic bardziej nie irytuje, niż trwający godzinę render (wizualizacja) jednego obrazka.
- Podręcznik projektowania architektoniczno-budowlanego, E. Neufert. Książka, którą pożyczyłam od taty na wieczne nieoddanie. Zapytacie: „Książka? A na co to komu? Przecież jest internet.” Może i jest, ale ja po prostu zawsze wolałam książki 🙂
A jak jest z Wami? Napiszcie, jakie narzędzia są niezastąpione w Waszej pracy, obojętnie z czym jest związana 🙂