Ile trwa projektowanie wnętrza? Obalam mit ekspresowych terminów

Ile trwa projekt wnętrz? – to jedno z najczęstszych pytań zadawanych przez klientów, zaraz po cenie. W erze szybkich metamorfoz w programach telewizyjnych i na mediach społecznościowych może się wydawać, że całe mieszkanie można zaprojektować w kilka tygodni i od razu się do niego wprowadzić. Ale jaka jest rzeczywistość? Rozbijmy to na czynniki pierwsze!

Od czego zależy czas projektowania wnętrza?

Nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie, bo każdy projekt jest inny. Jednak do najistotniejszych czynników, które wpływają na czas realizacji, zaliczyłabym następujące: 

  • Metraż wnętrza – projektowanie kawalerki zajmie mniej czasu niż domu jednorodzinnego. Tutaj nie trzeba za wiele tłumaczyć. Mniejsza powierzchnia – krótsza współpraca.

  • Zakres prac – projekt koncepcyjny trwa znacznie krócej niż pełna dokumentacja techniczna i nadzór nad realizacją. To samo tyczy się wizualizacji – czy mają to być zwykłe widoki z programu czy może wyrenderowane (czyli przetworzone komputerowo na realistyczny obraz) pliki, a może panoramy 360 stopni? W zależności od parametrów komputera te drugie tworzą się w kilka minut lub kilka godzin (jedno ujęcie!). Nie muszę chyba wspominać, że wcześniej każdy z tych elementów trzeba wymodelować lub w przypadku gotowych mebli dodać. Z rysunkami będzie podobnie. Dobry architekt wnętrz, a nie ten wzięty po kosztach z fejsbukowych grup, musi przygotować szczegółową dokumentację, składającą się z kilkudziesięciu lub kilkuset stron. To również zajmuje mnóstwo czasu i wymaga ogromnego skupienia, umiejętności przewidywania, znajomości materiałów.

  • Skomplikowanie wnętrza – im więcej nietypowych rozwiązań, tym więcej czasu potrzeba na dopracowanie detali. Wnętrze klasyczne czy nowoczesne? Zapewniam, że nie da się skończyć jednocześnie projektów o podobnym metrażu, a różnej stylistyce.

  • Decyzyjność klienta – szybkie podejmowanie decyzji może znacznie przyspieszyć proces, natomiast wahanie się i zmiany koncepcji go wydłużają. W praktyce bywa, że klient zamiast odpowiedzieć w ciągu tygodnia, znika na miesiąc, po czym wraca z odpowiedzią, lądując tym samym na końcu kolejki, ponieważ w tym czasie należało się zająć innymi tematami, by utrzymać płynność finansową.

  • Dostępność wykonawców i materiałów – projekt może być gotowy, ale jego realizacja często zależy od terminów stolarzy, ekip budowlanych czy dostaw materiałów. Na dobrego specjalistę warto poczekać!

Jak wygląda realny harmonogram prac?

Podzielmy proces projektowy na etapy i sprawdźmy, ile każdy z nich może trwać. Weźmy na tapet mieszkanie 60 m2 (salon, kuchnia, łazienka, dwie sypialnie). Tutaj muszę zaznaczyć, że podane terminy odnoszą się do mojego czasu pracy i u innych architektów wnętrz mogą być nieco krótsze lub dłuższe. Jednocześnie po wielu rozmowach przeprowadzonych z koleżankami i kolegami z branży, mogę stwierdzić, że ich szacunki wyglądają podobnie do mojego.

1. Podpisanie umowy i koncepcja (2-3 tygodnie)

To czas na rozmowy z klientem, analizę potrzeb, wykonanie inwentaryzacji i podpisanie umowy. Tu także pojawia się pierwsza koncepcja w postaci układów funkcjonalnych, czyli rzutów, na których rozrysowujemy poszczególne meble i inne elementy wraz z wymiarami. Tutaj już myślimy o realnych rozwiązaniach. Tak przygotowane rysunki w min. dwóch wersjach omawiamy z klientem. Następnie inwestor wybiera układ, który bardziej mu odpowiada, ewentualnie wprowadza zmiany i przechodzimy do etapu modelowania 3D.

Dzięki ustaleniom oraz przesłaniu przez klienta inspiracji,do układów dołączamy również moodboard, czyli kolaż przedstawiający założenia kolorystyczno-stylistyczne.

2. Wizualizacje i wybór materiałów (4-8 tygodni)

Jeśli ktoś mi mówi, że w miesiąc jest w stanie zrobić projekt wnętrza to wiem, że albo zrobi to na zasadzie kopiuj/wklej albo użyje mebli i materiałów, które nie istnieją lub nie weźmie pod uwagę indywidualnych potrzeb klienta. Kiedy projektuję wnętrza, nierzadko poświęcam kilka dni na rozwiązanie i przemyślenie jakiegoś problemu. Często budząc się w nocy czy będąc po pracy na spacerze, przychodzą do głowy najciekawsze pomysły. Załóżmy, że inwestor ma życzenia, które w jakiś sposób się wykluczają albo utrudniają sprawę. Moją rolą jest, by poszukać najbardziej optymalnego wyjścia z tej sytuacji. Nie wystarczy, że włączę program, ściągnę przypadkowe modele 3D mebli, oświetlenia, a klient powie, że jest pięknie i jutro będzie się wprowadzał. Tak robią amatorzy i osoby po kursach, a nie osoby z doświadczeniem, zarabiające na swojej pracy. Aby dopasować, zatwierdzić i upewnić się, że dany produkt jest najlepszy dla tej konkretnej osoby – potrzeba mnóstwa czasu! I dopiero, gdy mamy tę pewność, możemy go umieścić w naszym projekcie.

Spotkania w sklepach, pozyskiwanie próbek, tłumaczenie klientom, dlaczego niektóre ich pomysły są nierealne lub można to zrobić lepiej… Tego nie wykona się w tydzień!

  1. Dokumentacja dla wykonawców + lista zakupowa (ok. 4 tygodni)

Najbardziej znienawidzony przeze mnie i odpowiedzialny etap – opracowanie rysunków technicznych, określenie materiałów, szczegółowe ustalenia z wykonawcami.

Jak myślisz, ile rysunków znajdzie się w projekcie mieszkania o powierzchni 60m2?

U moich klientów, którym projektowałam wnętrza w stylu eklektycznym, ale bez przesadnej ilości detali, wyszło równo 50 kartek formatu A3. Oczywiście rysunek rysunkowi nierówny i niektóre z nich jestem w stanie skończyć w pół godziny, a inne w kilka godzin.

Program nie robi niczego za mnie. Każdą kreskę muszę postawić osobiście.

Równocześnie z etapem wizualizacji oraz rysunków szykowana jest lista zakupów. W pierwszym etapie określamy szacunkowo, ile należy założyć na wykończenie wnętrza, a w momencie, gdy wszystko przelewamy na papier, liczymy dokładnie, ile należy kupić płytek, gdzie ma być jakie oświetlenie itp. itd. W tym samym czasie wysyłamy prośby o wyceny do salonów podłóg czy stolarza, co również potrafi wydłużyć proces współpracy, ponieważ niektórzy z nich, odpowiadają nawet po dwóch tygodniach.

  1. Realizacja i nadzór autorski (3-6 miesięcy)

Koordynacja prac budowlanych, zamówienia, montaż mebli, poprawki – to wszystko trwa i wymaga dobrej organizacji. W którym momencie zamówić drzwi? A kiedy wpuścić stolarza? Czy fabryka produkująca wymarzone płytki nie będzie mieć akurat przerwy urlopowej, co sprawi, że poczekamy jeszcze dłużej?

Podsumowując: dla mieszkania 60-80 m² cały proces może zająć od 4 do 6 miesięcy, a dla domu 120-150 m² nawet rok.

Czy da się szybciej?

Są sytuacje, gdy projekt można wykonać szybciej, np. gdy klient decyduje się na współpracę w formie konsultacji zamiast pełnego projektu. Jednak kompromisami są wtedy ograniczona personalizacja i mniej dopracowane detale. Jeśli zależy ci na czasie lub nie masz budżetu na pełny projekt (umówmy się – to jest usługa luksusowa), warto skorzystać z porady z architektem wnętrz lub (co bardzo polecam) zlecić mu przygotowanie układów funkcjonalnych oraz rysunku schematu elektryki i hydrauliki, ponieważ jeśli to będzie przemyślane, poczujesz tę wygodę.

Projektowanie wnętrza to proces, który wymaga czasu, by efekt był dopracowany i funkcjonalny. Ekspresowe terminy to najczęściej mit lub oraz wpuszczenie klienta na minę. Dlatego warto mieć realistyczne oczekiwania i zaplanować czas na projekt tak, by był on inwestycją w jakość, a nie tylko pośpiesznym zadaniem do odhaczenia.