Gotyk można oswoić – wpis gościnny

Autorką wpisu gościnnego jest copywriterka Wiktoria.

Gotyk można oswoić

Każdy, kto kiedykolwiek poszukiwał w prasie internetowej inspiracji w zakresie urządzania wnętrz zetknął się ze zdjęciami pomieszczeń opisanych jako zaaranżowane w stylu ?gotyckim?. Fotografie te przedstawiają najczęściej pomieszczenia tak ciemne, że wszystkich jego szczegółów zwyczajnie nie można dostrzec. Widzimy tu czarne (względnie szare) ściany, okazałe, ciemne meble, metalowy żyrandol i takąż zastawę.

Bogata ornamentyka, oprócz typowych dla klasyki skomplikowanych motywów roślinnych, oscyluje wokół ostrych łuków, smukłych ?wieżyczek?, maszkaronów, gargulców, a nawet czaszek. Stoły, krzesła i łoża pokrywają ciężkie tkaniny. Błyszczący, udrapowany aksamit wisi także w oknach, przez które mają szanse przedostać się tylko nieliczne smugi światła. Jedynym oświetleniem są czarne świece utknięte w metalowym kandelabrze.

Określenie takiego pomieszczenia mianem mrocznego czy tajemniczego nie oddaje do końca jego dramaturgii. Większość z nas, ujrzawszy tę psychodeliczną scenerię, jednoznacznie kwalifikuje styl ?gotycki? jako przeznaczony dla oderwanych od rzeczywistości wielbicieli horrorów, gier komputerowych czy fantastyki.

Z ulgą przechodzimy się do łagodnych, stonowanych i barwnych obrazów prezentujących styl prowansalski czy skandynawski, klasyfikując ?gotyk? jako wierną kopię nawiedzonego przez duchy zamczyska.

Niewielu z nas wie, że powstały w XII wieku styl gotycki zrodził się właśnie z chęci zaprzeczenia mrokom panującym w świątyniach katolickich pobudowanych w panującym wcześniej stylu romańskim. Średniowieczne kościoły romańskie cechowały bowiem grube ściany, nieskomplikowana, przysadzista konstrukcja i malutkie okna. Twórcy gotyku, choć też wywodzący się ze Średniowiecza, wyszli z założenia, że w katedrach chrześcijańskich powinno raczej panować symbolizujące Boga światło, a ich strzelista konstrukcja odzwierciedlać ma dążenie do jak najbliższego kontaktu z Absolutem. Dlatego typowo gotyckie świątynie, jakich liczne fotografie możemy spotkać w literaturze, to pomieszczenia całkiem nieźle oświetlone, smukłe, delikatne, obszerne, z cienkimi ścianami i dużymi oknami, przez których bajecznie kolorowe witraże pięknie przebijają liczne promienie Słońca.

Źródło: pexels.com

 

Jakże różne są one od prezentowanych nam często jako kwintesencja gotyku ?wampirzych? sypialni, jadalni czy łazienek!

Oczywiście współcześnie świątynie wzbogaca też często sztuczne światło, ale nawet jeśli go nie zabraknie, ich nastrój ciągle pozostaje daleki od mroku i smutku.

Jak nietrudno zgadnąć, istnieje wiele odsłon gotyku. Miał on swoje różne etapy historyczne oraz liczne odmiany regionalne. Poza tym, ?mroczna? reputacja tego nurtu wywodzi się ze sposobu, w jaki oceniano go w kolejnych epokach. W późniejszym okresie kierunek ten utożsamiano często z cechującym Wieki Średnie okrucieństwem, ignorując jego daleką od wszystkiego, co było epoce Średniowiecza ?najczarniejsze?, symbolikę.

Nie dziwi więc, że obecnie wielu z nas boi się gotyku w swoim domu. Pomijamy go jako ?krwawy?, przytłaczający i absolutnie nieżyciowy rezygnując tym samym z jego licznych bogactw, przeciekawych form i oryginalnych koncepcji stylistycznych. Tymczasem w krajach Zachodnich dekoratorzy wnętrz często korzystają z motywów gotyckich. Czynią to z wielkim powodzeniem tworząc pomieszczenia zaskakująco przytulne, eleganckie i wyraziste. My również możemy wykreować w swoim domu tego typu aranżacje. Musimy tylko pamiętać o kilku ważnych kwestiach.

Po pierwsze, kolory. Trzeba wiedzieć, że za typowo gotyckie uważane są nie tylko czerń, brąz, szarość czy metal. W takich przestrzeniach króluje też czerwień, fiolet, szmaragdowa zieleń czy granat.

Źródło: pexels.com

 

Poza tym przyjmijmy, że nie trzeba gromadzić w jednym pomieszczeniu wszystkiego, co typowe dla gotyku. Możemy stworzyć mieszkanie nowoczesne i minimalistyczne, które nawiąże do tego nurtu kilkoma jedynie podstawowymi formami i kolorystyką.

Źródło: pexels.com

 

Istnieją piękne przykłady zaczerpnięcia z gotyku samej kolorystyki i to jedynie częściowo!

Źródło: pexels.com

 

Zdecydowany kolor ścian to piękny cytat z klasyki tego kierunku, ale można też nadać im zupełnie ?niegotycki? odcień śnieżnej bieli, stawiając jednocześnie na wielkie okna przypominające witraże i kilka czarnych mebli. I mamy wybitnie jaśniejące pomieszczenie w stylu gotyckim.

Źródło: pexels.com

 

Sposobem na oswojenie i ocieplenie gotyku może być też nagromadzenie w jednym pomieszczeniu dużej ilości drewna z jednoczesnym nawiązaniem do gotyckich sklepień żebrowych i ostrołuków w postaci katedralnego sufitu podtrzymywanego belkami.

Źródło: pexels.com

 

Pamiętajmy też, że gotyk nie musi ograniczać się do salonu czy jadalni. Z jego motywów można skorzystać urządzając na przykład łazienkę ? tu interesujący sposób wykorzystania wątku surowej cegły i typowego dla tej epoki okna w tym właśnie pomieszczeniu.

Źródło: pexels.com

 

Nawet przestrzenie biurowe mogą nosić znamiona gotyckiej surowości.

Źródło: pexels.com

 

Nie bójmy się też witraży. Istnieje niezliczona ilość przykładów zastosowania kolorowego szkła w budynkach użyteczności publicznej na Zachodzie. Sprawiają one wrażenie niesamowicie nowoczesnych wprowadzając jednocześnie do tych obiektów radość i świeżość. Odważni kreatorzy swoich życiowych przestrzeni z pewnością znajdą też dla nich miejsce także w swoim lofcie czy innego rodzaju apartamencie. Tym bardziej, że do techniki witrażu można nawiązać chociażby poprzez obraz.

Źródło: pexels.com

 

Jak widzimy, gotyk to niewyczerpane źródło wnętrzarskich inspiracji. Im głębiej i rozleglej będziemy z niego czerpać tym bardziej intrygujące i klarowne będą nasze pomieszczenia. Pamiętajmy, że style możemy ze sobą łączyć, ubarwiając je całą gamą dowolnych kolorów. Jeśli zrobimy to umiejętnie, nasze ?gotyckie? wnętrze będzie miało konieczny tutaj posmak surowości i mistycyzmu, nie tracąc przy tym nic ze swojego ciepła i nowoczesności.

Dla tych, których rozważania o bogactwie i aktualności gotyku ciągle nie przekonują, zdjęcie współczesnego centrum handlowego.

Źródło: pexels.com

 

Czy coś Wam to przypomina? 🙂